X kampania społeczna Fundacji Hospicyjnej „Pomóż ukoić ból” nabrała już rozpędu. Prawie codziennie do szkół i firm wysyłane są paczki z puszkami-skarbonkami, do których zbierane będą pieniądze na rzecz dzieci osieroconych. Rośnie też liczba internautów wpłacających na konto serwisu siepomaga.pl - szczegóły tutaj. Kampanijny wątek podejmują lokalne i ogólnopolskie media.
13 listopada br., w „Poranku Panoramy” gdańskiej TVP3 wystąpiły ambasador akcji Dorota Kolak oraz dyrektor wykonawczy Fundacji Hospicyjnej Jolanta Leśniewska. Ilustracją rozmów w studiu był reportaż o osieroconej rodzinie Labudów z Wiślinki. Blisko 4 lata temu, w lutym 2009 roku, umarł Leszek Labuda, zostawiając żonę i osierocając dziesiątkę dzieci. Ostatnie dwa tygodnie życia spędził pod opieką Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku.
Kilka dni później, 17 listopada, tematem osierocenia dzieci zajęli się dziennikarze wydania głównego Wiadomości TVP1. Wyemitowany został obszerny materiał dotyczący żałoby przeżywanej przez najmłodszych, w którym reportaż z Wiślinki wzbogacony został o wypowiedzi pracowników Fundacji Hospicyjnej i gdańskiego Hospicjum - szczegóły tutaj.
Znowu okazało się, że w ludziach drzemie olbrzymi potencjał dobrej woli. Po programie do pani Marii Labudy rozdzwoniły się telefony z propozycjami wsparcia. Jedna z pierwszych odezwała się firma z Wrocławia i poprosiła o sugestie pomocy. Do rodziny dotarła już prawie dwumetrowa lodówka oraz, jako bonus – 500 zł na pierwszy wsad. Ponadto środki czystości, a dla dzieci słodycze, nowe kurtki i spodnie. Wszystko piękne i na wymiar, bo rozmiarówki ustalono wcześniej. Można więc nie tylko z wielkim sercem, ale i z głową. – Patryk aż się popłakał, takie ładne dostał rzeczy. Jesteśmy ogromnie wdzięczni – pani Maria nie kryje wzruszenia. – Nie mogę powiedzieć nazwy firmy, poprosiła mnie o anonimowość.
Tak jak inni dobroczyńcy. Na przykład lekarz z Bydgoszczy, który najpierw podesłał kolegę z Gdańska, a wkrótce zamierza odwiedzić ich sam. Już zadeklarował ufundowanie dla rodzeństwa comiesięcznego stypendium. Czy firma z Wejherowa, której pracownicy wstrząśnięci ogromem dziecięcego nieszczęścia, przekazali pieniądze, ubrania i żywność. Albo nieznajomy mężczyzna, który zdobył numer telefonu za pośrednictwem sołtysa Wiślinki, i poprosił o numer konta, by udzielić pomocy.
– Reakcja ludzi nas zaskoczyła. Wzięliśmy udział w reportażu, bo chcieliśmy w jakiś sposób odwdzięczyć się Hospicjum Dutkiewicza i Fundacji Hospicyjnej, od których wciąż dostajemy tak wielkie wsparcie – wyjaśnia Maria Labuda. – Dlatego też zgodziłam się, by w kampanii na rzecz wszystkich dzieci osieroconych przez hospicyjnych pacjentów wystąpiły moje, Roksanka i Patryk.
„Jest czas rodzenia i czas umierania (...), czas płaczu i czas śmiechu...”, ale jest i czas, kiedy osierocone dziecko potrzebuje naszego wsparcia, by mogło wyrosnąć na silnego i samodzielnego psychicznie człowieka. Nie każde z nich dostanie się na kampanijny plakat i wystąpi w telewizji. Ogromnie ciesząc się z pomocy udzielonej rodzinie z Wiślinki, prosimy o niezapominanie o wszystkich podopiecznych działającego przy Fundacji Hospicyjnej ogólnopolskiego Funduszu Dzieci Osieroconych. Obecna kampania „Pomóż ukoić ból” jest dla nich - szczegóły tutaj. Obecna kampania adresowana jest do nas wszystkich!